Golden Age

killer. · Gość

24 października 1929 roku zapisał się na kartach historii jako początek Wielkiego Kryzysu, który przez cztery lata szalał na całym świecie. Nowojorscy biznesmeni załamywali ręce, a przejmujący interesy po Alu Capone, popijali brandy i szczerze współczuli bankrutującym właścicielom wielkich korporacji.

Przestępczy światek nie interesuje się napiętą sytuacją polityczną w Europie, wielkimi postępami w astronomii i nauce, czy poczynaniami Stalina, ale robi swoje - rabuje banki, przemyca alkohol i szyje sobie garnitury w Paryżu. To są właśnie przysłowiowe 'piękne czasy', w których przestępcy nie są bezwzględnymi bestiami bez serca, ale ludźmi bliższymi społeczeństwu, niż niejeden polityk.

Nowym Jorkiem rządzi Lucky Luciano, który rozpoczął erę rodzin mafijnych handlujących narkotykami i bronią, natomiast w Chicago wciąż panuje złoty wiek gangsterów czasów prohibicji. Mistrzów zacierania śladów i alibi, którzy nie kojarzą się z typowym bandziorem, ale uroczym dżentelmenem z dobrego domu. Złotych chłopców z cygarem, nie lubiących zbędnego wysilania się. Charyzmatycznych dominatorów, którzy potrafią być dużo bardziej brutalni, niż klasyczne maszyny do zabijania, kiedy zajdzie taka potrzeba.

Wejdź do świata, gdzie nawet zbrodnia musi być z klasą:
seriagoldenage.fora.pl